Karolina Korwin Piotrowska odniosła się do "afery" z brzuchem Anny Lewandowskiej

Karolina Korwin Piotrowska i Anna Lewandowska
Karolina Korwin Piotrowska i Anna Lewandowska

Anna Lewandowska po urodzeniu Klary bardzo szybko wróciła do swojej figury sprzed ciąży. Tak jak przed narodzinami dziecka, tak i po nich na swoim profilu na Instagramie dzieli się z fanami swoimi zdjęciami. Jak na trenerkę przystało, pokazuje się też w stroju sportowym, również takim odsłaniającym brzuch. Po jednym z takich zdjęć wybuchła w mediach mała afera - jedni chwalili Anię za to, że mimo nowych obowiązków potrafi znaleźć chwilę dla siebie i poćwiczyć i wciąż jej figura może być wzorem dla wielu kobiet, inni skrytykowali ją za to, że takimi zdjęciami wywołuje kompleksy u tych pań, którym nie udaje się szybko wrócić do formy po porodzie. Odezwali się też hejterzy, którzy nie wyobrażają sobie, że świeżo upieczona mama może ćwiczyć zamiast zajmować się dzieckiem. W sprawie wypowiedziało się wielu internautów, ale też i znanych osób, m.in. Manuela Gretkowska, Paulina Młynarska czy Maja Bohosiewicz. O komentarz pokusiła się też Karolina Korwin Piotrowska (pisownia oryginalna):

"Czekam aż o brzuchu Lewandowskiej wypowie sie Putin i Trump. Bo Duda sie nie wypowie, bo naczelnik pewnie nawet nie wie, kim ona jest. Musiałby szukać w Google a bidak pewnie nie wie o co kaman. Koniecznie Washington Post i TIME. No i jeszcze Radek Pestka. I Maślak. Bedzie dream team. Nienawisc do płaskiego brzucha Anny Lewandowskiej połączyła Polaków bardziej niż nienawiść do uchodźców, Żydów, ekologów, ciapatych, taksówkarzy, leśników, feministek, lewaków, wegetarian. Dzięki, Ania"

Uważacie, że Ania słusznie jest krytykowana?

ZOBACZ TAKŻE:

Korwin Piotrowska w rozmowie z Domagałą o bezrobociu: "Żyłam za 3 złote dziennie"

podziel się:

Pozostałe wiadomości