Anna Nowak-Ibisz: "Widzowie mówią, że jestem ich antydepresantem"

Tak wyglądają kulisy nagrań "Pani Gadżet"! Nie do wiary, co zabiera na plan Anna Nowak-Ibisz

W najnowszym numerze magazynu "Viva!" znajdziecie wywiad z Anną Nowak-Ibisz, okraszony jej pięknymi zdjęciami autorstwa Marleny Bielińskiej. Nasza prowadząca sporo mówi tam o samotnym macierzyństwie, byłym mężu i aktorstwie, ale także o swoich programach w TVN Style. Najwięcej miejsca poświęciła "Pani Gadżet", czyli programowi dzięki któremu zaczęła się jej telewizyjna kariera. I wciąż trwa, a minęło już ponad 10 lat!

- Myślę, że ten mój „One woman show” nadaje się idealnie na deski teatru jako monodram. To jest totalna improwizacja i czasami ekipa aż musi mnie hamować, mówiąc: „To nie jest program o tobie, tylko o gadżetach” - mówi Anna Nowak-Ibisz w rozmowie z Katarzyną Piątkowską i dodaje: - Sukces tego programu polega na tym, żeby opowiadać o gadżetach w odpowiedni sposób. Widz musi mieć osobę, którą polubi, która go rozbawi, żeby wiedział, że to nie żadna reklama, tylko życie. Ja nie reklamuję niczego, bo gdybym to robiła, już dawno byłabym milionerką, a z mojego słownika zniknęłoby słowo „muszę”.

Anna Nowak-Ibisz w wywiadzie mile wspomina też pracę nad programem "Pani Gadżet erotycznie", którego powtórki wciąż możecie oglądać na naszej antenie i na player.pl.

- W „Pani Gadżet erotycznie” było dużo porad, do których normalnie ciężko dotrzeć. Były rozmowy z ekspertami. A wszystko podane tak, że nikt nie czuł się zażenowany - ocenia. - Program był świetną propozycją dla kobiet, mężczyzn i par. Wiem o tym, bo ludzie zagadują mnie na ulicy i o tym mówią. I to jest dla mnie największy komplement.

Najnowszym telewizyjnym dzieckiem Anny jest program "Patent na dom". W pierwszych dwóch sezonach na ekranie towarzyszył jej architekt znany z HGTV Krzysztof Miruć, a w trzecim - projektant wnętrz Marco Belotto.

- Kocham wnętrza i design i dzięki temu programowi wyszłam z szufladki „Pani Gadżet”. Tam widzowie mogą zobaczyć, jak szerokie mam spektrum możliwości - mówi Anna Nowak-Ibisz w "Vivie!".

W każdym z programów, a także podczas wejść na żywo w "Dzień Dobry TVN", Anna Nowak-Ibisz sprawdza się znakomicie, a widzowie chętnie oglądają ją w różnych wydaniach.

- Lubią mnie za poczucie humoru, za to, co mówię, jak mówię - ocenia i zdradza: - Piszą do mnie często, że jestem ich antydepresantem. Nie da się prowadzić programu telewizyjnego, udając kogoś innego, niż się jest. Widzowie mają całą mnie.

Cały wywiad z Anną Nowak-Ibisz znajdziecie w najnowszym numerze magazynu "Viva!"

podziel się:

Pozostałe wiadomości