"Sąsiedzi kontra sąsiedzi": Miało być lepiej niż u konkurencji, a wyszło...

"Sąsiedzi kontra sąsiedzi": Zimne jedzenie i tylko jedno danie? Tak przywitali gości Natalia i Marcin
“Sąsiedzi kontra sąsiedzi” tym razem jako miejsce starcia dwóch sąsiedzkich drużyn wybrali Gdynię. W jednym narożniku sąsiedzkiego ringu stanął Dominik i Weronika - para z dwójką dzieci i apetytem na zwycięstwo, w drugim Natalia i Marcin - przyjaciele, niestety z niewielkim - w przypadku Marcina - doświadczeniem w gotowaniu.

Gdyński odcinek może być nieco szokujący dla fanów programów kulinarnych. Mimo, że w zasadzie żaden z bohaterów nie umie gotować, to oglądanie czwórki starych przyjaciół konkurujących o to, kto zrobi lepszą domówkę, a przy okazji nie otruje przeciwników, jest doskonałą zabawą i przyjemnością. Tylko dlaczego na stole u Natalii i Marcina stanęło... zimne jedzenie?

Zaskakujące może wydawać się, iż u konkurencji wcale nie było lepiej, a stawka pojedynku była wysoka - ciężkie prace porządkowe, robota na wykonanie której nikt nie miał ochoty. Kto mimo wszystko musiał schować dumę do kieszeni i zabrać się do wykonania kary? Przekonajcie się, oglądając “Sąsiedzi kontra sąsiedzi”!

5. odcinek programu "Sąsiedzi kontra sąsiedzi" na naszej antenie obejrzycie jeszcze w:niedzielę 7 maja, 13:30poniedziałek 8 maja, 23:10

podziel się:

Pozostałe wiadomości