Zakochane w oszustach

Kobiet oszukanych przez wakacyjnych lowelasów jest bardzo wiele. Pytane o to, jak to możliwe, że dały się tak omamić - mówią: było jak w bajce, oczarował mnie, czułam się przy nim wyjątkowo, spełniał wszystkie moje zachcianki... Do czasu. Wakacyjni kochasie to w większości zawodowi łamacze serc lub oszuści. Są wśród nich recydywiści, którzy oszukali dziesiątki lub setki kobiet, część z nich to przestępcy ścigani międzynarodowymi listami gończymi za wyłudzenia.
Scenariusz wakacyjnego podrywu jest w zasadzie taki sam we wszystkich przypadkach: samotna kobieta, która przyjechała do słonecznego kurortu, wokół plaża, basen, palmy, drinki i romantyczne gorące wieczory. Wiek nie ma znaczenia, status materialny – już tak. Naciągacze bezbłędnie celują w kobiety, które posiadają pieniądze. Mija tydzień lub dwa gorącego romansu, ze strony kochasia padają wyznania i deklaracje, często „zaklepane" zaręczynowym pierścionkiem. W części historii dochodzi do ślubu. Zakochane kobiety kupują swoim wybrankom auta, pomagają finansowo w otwarciu nowego biznesu bądź płacą za przedłużenie licencji na już istniejący – często pozbywając się oszczędności życia lub zaciągając kredyty. Potem po wakacyjnej przygodzie zostają im... ciemnoskóre dzieci, długi, złamane serce, wstyd i upokorzenie. Oraz informacja, ze ich kochaś ma żonę i dzieci z kilku związków...
Obejrzyjcie koniecznie nasz poruszający dokument.
Pozostałe wiadomości